środa, 27 lipca 2016

Startuję w Candy u The Black Horse!

Witajcie po kilku minutach!
Na początku chciałam podziękować autorce bloga The Black Horse za to, że była miła przedłużyć termin swego Candy z okazji 27 000 wyświetleń :) Bardzo Ci dziękuję, pod tymi słowami wstawiam banner do Candy!

CANDY U THE BLACK HORSE!
Link do posta o Candy - klik :)
Link do bloga - klik :)
Chciałam jeszcze dodać, że można się zgłaszać do jutra (28 lipca), do godziny 9.00!

Jeszcze raz dziękuję Ci za przedłużenie terminu, dlaczego bym się nie miała zgłosić? :) Zobaczymy, może mi się poszczęści i wygram :D Życzę innym uczestnikom szczęścia! I jeszcze zaprezentuję banner przeze mnie wykonany (tak po prostu) na to Candy:
Jeszcze raz życzę innym uczestnikom powodzenia i gratuluję aż tylu wyświetleń i widzów - po prostu podziwiać i polecić bloga!
Pozdrawiam i zapraszam na pozostałe posty - dużo się tu ostatnio dzieje!
Miłych i udanych wakacji! ^.^
Wasza Keira ♥

Wieczorowy zestaw dla Noira - skala LB

Od dawna wmawiałam sobie, że niczego dobrego na modele koni nie wykonam. Wcześniej zmagałam się z tym problemem. Próbowałam kantar zrobić - klapa, derka - totalna masacra...
A ja słynę z tego, że jak się uprę, to zrobię daną rzecz, nawet jeśli mam na to czekać wieczność. 
I stało się - pierwszy, z wielką starannością wykonany zestaw na skalę LB prezentuje ogier fryzyjski Noir (Nuar):
Po 21.00 udało mi się stworzyć coś, co jak na pierwsze podejście prawie powaliło moich bliskich.
Namęczyłam się nie lada z ogłowiem, ale wyszło cudnie, z jednej strony tak, a z drugiej tak :) To było pierwsze podejście, będę dalej ćwiczyć. Skarpetki (czy jak to się nazywa - na nogi) wykonałam z koronkowej serwetki, którą związałam włóczką jak gorset. (Hah, oglądało się 1 część "Piratów.." :D)
Siodło zostało wykonane ze... starej części legginsów ^^
Jeżdżąc konno, o czym niedługo napiszę, instruktorka powiedziała mi, że pod siodło powinna się znaleźć niewielka płachta materiału - by siodło nie otarło skóry konia. Za jej radami zrobiłam coś podobnego - użyłam tej samej koronki, trzyma się dzięki przymocowanej... gumce (już nie) do włosów, zawiązanej na siodle.
Dodatkowo wykonałam lonżę z nitki, bo te klamerki mają tak mały otwór, że trudno było cokolwiek przeciągnąć. :)

Jak dla mnie było to bardzo trudne, dla innych, którzy już wiele takich akcesoriów wykonywali to prościzna. (mówię jak Margaret z reklamy PLEY ^^ - Jak to wykonać? Prościzna!) Proszę o uszanowanie mojej pracy - większy talent mam do czego innego, ale warto próbować. :) Poniżej dam jeszcze zdjęcia robione późnym wieczorem (tj. około 22.00) :D

Znalazł się płatek kwiatka w plenerze ^.*


Na ciemnym dywanie :) Czerwonym za dnia, w nocy...


Lepiej to wyglądało naprawdę, ale... Zdjęcie też wyszło oki :) Mój płotek :D

Kolejny zestaw, tym razem tylko ogłowie w stylu hiszpańskim postaram się wykonać na Tarrancie, ale o tym temacie popiszemy później ;)
Pozdrawiam serdecznie i zerknijcie do zakładek - nowe!
Wasza Keira ♥

wtorek, 26 lipca 2016

Breyer Traditional 1403 - Kuc Highland

Długo się zastanawiałam nad kupnem Breyera, pierwotnym zakupem miała być klacz arabska Classic z CollectY, lecz byłam święcie przekonana, że jest to skala 1:9, a Classic to zazwyczaj 1:12. Spokojnie, za półtora miesiąca mam imieniny, kupię Cię :)
Zanim kuc trafił do mnie, miałam na oku kilka bardzo pięknym modeli, dużo droższych, cena nie grała roli - modele są przepiękne!
Bardzo spodobał mi się model Padre 1433, lecz Pani Capricorn go nie posiadała, OT Sara Moniet RSI była przepiękna - ale także jej nie posiadała. W ostatniej karcie (tj.6) natknęłam się na powabnego i uroczego kuca Highland, w którym się zakochałam.. :) Zamówiłam go w sobotę, zapłaciłam i wiedziałam, że było sens go kupić. :D
Nie spodziewałam się aż takiej wielkości - jak na kuca Highland pomniejszonego 9 razy, jest naprawdę spory :) Jest naprawdę model godny podziwu - firma Schleich nie produkuje aż tak pięknych koni. Bardzo podoba mi się u niego kolorystyka, miedziana z odpowiednimi dodatkami jaśniejszego odcienia lub ciemniejszego. Jak widać na zdjęciu 1, kuc ma naturalne ombre, co w wypadku kopytnych często się zdarza. Blisko skóry widnieje kasztanowy odcień, a patrząc na całą grzywę łączy się z bardzo czekoladowym. ogon został w podobny sposób zrobiony - tylko zamiast jasnego odcienia brązu, odcień skóry wtapia się powoli w ogon. Efekt niesamowity. 
Postawę ma bardzo realistyczną - prawdopodobnie był w kłusie, gdy nagle znieruchomiał. :)
Ma także mocne podpalenia, które dają modelowi większa wyrazistość. 
Bardzo dobrze podkreślono jego mięśnie, widać to przed wszystkim na pysku, tak jak i kości. 
Przy nosku także lekkie podpalenie widzimy, ale prawdopodobnie każdy koń posiada taki znak. Oczy - czasem mi się wydaje, że to są prawdziwe, z taką doskonałością wykonane. Pysk ma lekko przechylony w lewo, uszy nadają spokojny wygląd, chociaż trochę przesadzili z ich szpiczastością...
 Konia nazwałam już w piątek, gdy go po raz pierwszy zobaczyłam. Nie zastanawiałam się ani chwili - koń będzie miał na imię Tarrant. Tak po prostu do niego pasuje, inne by zupełnie popsuło jego tożsamość. Nie będę wyjawniać, skąd to imię, prawdopodobnie Equinox będzie wiedzieć :)
A oto Tarrant w porównaniu z mniejszymi modelami (tutaj oprócz Traditional jest też Little Bits - LB :)) Prawda, że robi wrażenie?

Co się z Tobą dzieje, Tarrant? Kiedyś byłeś duszą towarzystwa.

Zaraz skoczysz i będzie po Tobie, kochany :D

Posiadacie ten model? A może znacie osobę, która go posiada? Jest to model za którego można życie oddać czy nie?
Próbowałam dla niego też zrobić kantar czy ogłowie, ale... ja nie potrafię! Cóż, do takich pięknych rzeczy trzeba mieć cierpliwość, a ja mam jej bardzo mało... :'( Smutno mi z tego powodu, nie potrafię nic wymyślić...
Pozdrowienia i miłych wakacji!
A tak gdyby co, ta klacz z CollectY to miał być ten model, którego chciałam, Roxy :)
Keira ♥

Czy ten mój kuc ma coś wspólnego z tym?

środa, 20 lipca 2016

13732 - Schleich: Ogier Appaloosa - Faran

Ogierek przybył do mnie całkiem niedawno - chyba nawet nie pół roku temu. Dlaczego posta nie było? Blog wtedy nie istniał i nawet nie miałam pojęcia, że w ciągu napisania tylko 6 wpisów będzie ponad 700 wyświetleń! dziękuje, postaram się dodać zaległe wpisy!

Model został wyprodukowany w 2016 i już zdobył u mnie sławę, prezentując się na blogu. Nie znam osoby, która wyrzeźbiła modela, gdyby ktoś wiedział, śmiało pisać. :) Jest to jeden z ulubionych modeli, bardzo podobają mi się modele dynamiczne niż statyczne. Po przeczytaniu opisu będziecie wiedzieć, dlaczego :D
Konik został ochszczony imieniem Faran, chociaż czasem zauważycie zamiast 'Farana" 'Faraona'. Jest kasztanowy z wyraźnymi podpaleniami przy grzywie i nogach. Posiada czarną grzywę, która w zależności od światła daje wizje ciemnobrązowej bądź czekolady mlecznej.
Posiada bardzo mocno kościsty pysk, bardzo ładnie uwieczniono przerwy między kośćmi. Oczy są jak najbardziej proporcjonalne, pięknie widać w nich głębie. Uszy wg mnie powinny być trochę pochylone do przodu, bo takie stojące i statyczne są bezwartościowe. 
Kopyta mają wrażenie ubrudzony, startych. Złota farba z ciemną nie dokładnie nakładana czasem robi sobie z nas konia XD Czy te kopyta są ubrudzone, czy nam się TYLKO tak wydaje? 
To jest specjalność filmy Schleich, robi bardzo realistyczne modele, ale w tym roku trochę przesadziła z rodziną Clydesdale.
Podpalenia bardzo kontrastują z jaskrawo-białą derką, która daje efekt przyprószenia - jak ja to potocznie nazywam. Pragnę zwrócić uwagę na ogon, nie jest on tak sztywny, widać, że koń nim 'macha'. Grzywa podobnie. Daje wizję krótkiej, lecz w trakcie kłusa powiewa. 

A oto sesyjka mojego ogiera w domu...
Z moją klaczką Appaloosa Clarą ♥

Ze srajtaśmą XD

...i w ogrodzie :)
Fajnie jest się tak potarzać przy Słoneczku :D

Wśród kwiatków :)

Z bernańskim psem pasterskim w tle ♣

Posiadacie ten model? Podoba Wam się? Co jest w nim urzekającego, a co odrzuca? Podobał się opis? Śmiało piszcie, bardzo miło się czyta komentarze ♥
Do zobaczenia!
Keira Sparrow ♥

Tak się prezentuje prawdziwy Appaloosa. Prawda, że uroczy?

A mój ogierek ciągle się patrzy na to, co piszę :)

niedziela, 26 czerwca 2016

Rodzinka Clydesdale Schleich 2016 w porównaniu z CollectĄ i Breyer

Wczoraj miałam urodziny!
I na te urodziny dostałam kucyki Shetty Mini uwiecznione w poście >click<! Tak, bardzo dużo Wam powiedziałam tym linkiem... :D
Tego samego dnia, gdy wstawiałam posta o letniej sesji, przyszła mi do głowy taka myśl. - Hej, czytałaś, ile osób 'brzydzi' rodzinka Clydesdale 2016? A wiesz, dlaczego? Może o tym napiszesz?
Postanowiłam pokazać Wam wady i zalety poszczególnych personów (inglisz jak talala!) ze Schleich i porównać je do modeli Clydesdale z CollectY i Breyera. W przygotowaniu kolejna część letniej sesji, która prawdopodobnie będzie dziś. :)


Z tych 5 modeli żaden nie jest mój, może w sierpniu poproszę o ogierka Schleich. Chcę Wam je porównać, by każdy zobaczył w nich to, co chce. Post jest dla każdego inny, na pewno znajdzie się osoba sprzeczna moim obserwacjom. 

Pierwszym modelem wartym opisania będzie mój ulubieniec, dla większości nie. 
Ogier Clydesdale 2016.

Na pierwszy rzut oka, wygląda spoko. Gdy przyjrzymy się dokładniej jego łebkowi, zobaczycie, iż ma go nieproporcjonalny. Duży, stalowy łeb w realnym życiu przeważyłby go od razu. A patrząc na taki model w skali... Egh.. Niezbyt znam się na skalach modeli, może ktoś mi podpowie? ...to nam się lekko w głowie kręci. W bieżącym roku niemiecka firma modeli trochę przesadziła, robiąc mało realistycznego konia. Poza tym w nim zachwyciła mnie jego delikatność w pozie. Podoba mi się jego 'fryzura', bo jaki koń posiada tak miękką grzywę? Z tymi ozdobnikami przesadzamy, to pewne. Przecież konie to nie miłośnicy wygód, tylko zostały stworzone do pracy.
Moja ocena - 7/10

Klacz Clydesdale jest ciut lepsza, ale urody nie chciałabym jej mieć.
Klacz Clydesdale 2016

Można tu powiedzieć, że naprawdę przesadzili z jej ozdobieniem. Kilka warkoczy robi furorę, ale czy na naszej półce muszą znaleźć się tylko konie przepięknie ozdobione? I jeszcze ten ogon... No dobra, lepiej to wygląda od kikuta ogierka, ale dredowe warkocze? Muszą tak konie cierpieć?
Gorszym elementem są skarpetki. Nie wtapiają się w brąz (nie ma odcienia, który przełamuje druga barwę). Daje do kiepski efekt. Przy ogierze widać łamanie barw. Łeb ma tyci mniejszy, ale także duży. Niemniej jednak jest co kupować. :)
Moja ocena - 6/10

Źrebak może i jest lepszy, ale... co z niego wyrośnie?
Źrebię Clydesdale 2016
I tutaj też się muszę przyczepić do ogona. Czy normalny źrebak, jak stoi ma ogon podniesiony prawie ze poziomo? Nie. A tutaj ma taki. Mógł ten źrebaczek być przed chwilą w ruchu, ale na pewno zwierzę po ruchu tak sztywno nie stoi. Skarpetki ma po matce, też rzucają się w oczy. Głowę ma jak przeciętny źrebak - dopasowaną. Pewnie w późniejszym wieku zniekształci mu się. Uderzy głową o zegar bądź o cokół pomnika. Grzywa mu pasuje, także jak rozstaw uszu.
Moja ocena - 7,5/10

Teraz pora na bardziej realistyczne modele Clydesdelów z ColletcY i Breyer. Zobaczymy, czy tez będą beznadziejne.
Ogier Clydesdale ColletcA
Z wszystkich modeli Clydesdalów ten jest najlepiej wykonany. Nie dziwię się, że większość osób woli CollectĘ od Schliech. W CollectOwym Clydesdalu podoba mi się przyciemniana maść. Odbijające światło bardzo dokładnie uwiecznili. Skarpetki wyszły bardzo realistycznie, niemniej jednak są trochę nie dokładne. Grzywa powiewająca i ogon wyglądają tak, jak powinny - brak ozdobników. Mordka razem z uszami jest smukła i doskonale komponuje się z postura i postawą konia. Jest to jeden z piękniejszych koni ♥
Moja ocena - 9/10

Kurcze, zciemnia się... Jest przed 16.00, lato...A tak ciemno... Idę zaświecić światło.

Ostatnim porównaniem modelu Clydesdale jest Breyer. Nie mogę dość do zdania, czy to klaczka czy ogierek... Bo CollectOwy to ogier, czytałam. Znawczyni się znalazła...
I jeszcze pada, genialnie...
Asexual Clydesdale Breyer (asexual - bezpłciowy)

Nigdy większej uwagi nie poświęcałam modelom Breyer. Nwm, po porostu nie przypadają mi do gustu... Opisywany asx jest w pozycji stojącej, bez ruchowej. Daje to lekki tajemniczy efekt, jego biodra są wyżej uniesione, dają naprawdę oryginalne wrażenie. Skarpetki ma takie jak klaczka Schleich, nie są główną atrakcją. (turystyczną byłaby, gdybym zrobiła sobie zdjęcie z Deppem ♥) Podoba mi się ułożenie grzywy - nie jest wydziwiana, taka jaka powinna być przy modelu bez ruchowym. Pysk ma lekko pochylony - strasznie wręcz by wyglądał z idealnym w pionie. A ogonek, chociaż, że kikutek, to bardzo starannie wykonany. Różni go też jaśniejsza maść. 
Moja ocena - 9/10

Patrząc na opisy każdego z tych koni można stwierdzić, że żaden idealny nie jest. Mówię także o tych 'okropnych'. Moimi faworytami, jeśli chodzi o wykonanie jest ogier z CollectY i asx. z Breyera. Zostały zrobione naprawdę bardzo starannie i autorom bardzo dziękuje za poświęcenie czasu (czas to osoba, wiem :D) na dokładną obróbkę. :D Dziękujemy!
A oto strony, na których można kupić te modele:
CollectA - www.collecta.com.pl
***
Który model przykuł Waszą uwagę? który jest najlepiej wykonany? A który najwięcej odizolowany od rzeczywistości? Wg mnie ogier Schleich wyszedł najgorzej, a THE BEST wyszedł ogier CollectA. :)
Zapraszam na poprzednie posty!
Głosujcie w ankiecie, co byście chcieli po sesji!
Pozdrawiam wszystkich fanów modeli koni i moich wiernych czytelników!
Do kolejnej szalonej notatki, kochani!
Czy u Was tez tak pada?
Trzymajcie się!
Keira Sparrow ♥

Tak się prezentuje prawdziwy Clydesdale

wtorek, 21 czerwca 2016

Séance photo d'été Schleich / Partie 1

Hey ♥
Od wczoraj znacie mnie jako Keirę Sparrow, uwielbiam Piratów z Karaibów, chociaż ich nie oglądałam XD. Zakochałam się Jack'u Sparrowie tak jak większość jego fanek. Ale jedno jest pewne: Johnny Depp zawsze będzie mi się kojarzył z Szalonym Kapelusznikiem. :D
***
Zbliża się koniec roku, wybory przewodniczącego, moje urodziny i oczywiście LATO! Lato zaczyna się co dopiero jutro, ale na rozpoczęcie tego wydarzenia postanowiłam zrobić letnią sesyjkę Schleichów :)
W ostatni dzień lekcji zrobię sesyjkę  w parku, bo mam zamiar tam się udać z koleżanką Sałatką z bloga Kącik Zwierzaków ♥ :D Niezmiernie się cieszę (;
A nazwę napisałam po francusku (ekhm, ekhm.. Skopiowałaś z tłumacza, idiotko!), bo DAWNO nic francuskiego nie było w tej Czarnej Perle. :) Ej, a może zmienić nazwę bloga na "Czarna Perła"? Nie, zostań przy Coinie...
Postaram się opisać to w zabawny sposób :D

--(--@
Dzień był bardzo męczący. Konie już z samego ranka musiały być skazane na ujeżdżanie. Arabka Perła mdlała pod koniec dnia ale za to Ozyrys tryskał energią! Może to z tego powodu, że konie tinker to konie pracujące? Ariadna i Evanna to zauważyły, starały się nie wykorzystywać koni nadaremno. Ale nic nie mogły poradzić na tłumy nowicjuszy. Ich matka była instruktorką jazdy, ojciec szefem sklepu z upżąrzami dla koni. Tumany dzieci oraz dorosłych chciało wykupić kilka godzin nauki, więc w ramach zmęczenia, Gerda poprosiła swoją siostrę Penny o pomoc. Wieczorem, gdy tłumy rozeszły się do domu, dziewczynki wypuściły konie ze stajni, by odetchneły przez chwilę spokojem. 
Drzewo o kwiatach róży doskonale komponuje się ze scenerią. Klara bacznie się przygląda Faronowi, co on wyczynia - nic dziwnego, cały dzień przesiedział w boksie. :)

Wypuszczono także psy. Młoda bernardynka zaprzyjaźniła się z kociętami sąsiadów, już.. Już jest skora do zabawy, ale... Gdzie kociaki? ;(

Izyda, mama szczeniaczki odpoczywa w trawie. Dzień był upalny i warto przystanąć, by się ochłodzić. ;)

--(--@

Była to pierwsza sesja na tym blogu, więc przepraszam za byle jakość i słabe opowiadanie. Bardzo ładnie napisała Roxy podczas swojej sesji wiosennej ♥ A ja to potrafię tylko odgapiać... XD
W czwartek postaram więcej zdjęć umieścić bo trzy (i w dodatku byle jakie) nic Wam nie powiedzą... ;(
Powiedzcie (a raczej napiszcie), czy Wam się to podobało... Bo mi niezbyt...
Do zobaczenia!
Może uda mi się dzisiaj jeszcze jakiegoś posta wstawić... XD
Arr!
Keirrra!

ŻYCZĘ WSZYSTKIM UDANYCH WAKACJI!!!

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Kucyki Shetty Mini wreszcie u mnie ♥


Widzicie tego słodziaka?
Kto nie lubi kucyków Shetty Mini? ♥

Dzisiaj zostałam oficjalną właścicielka Schleichowych kucyków Shetty Mini ♥
Jak je pierwszy raz zobaczyłam w sklepie, była nimi wręcz oczarowana... :)
Niestety nie zobaczyłam ich drugi raz w sklepie...
Musiałam looknąć na Allegro i...
..i po długim szukaniu znalazłam!
Tak naprawdę to moja mama znalazła. :)
Są przesłodkie ♥
Sami zobaczcie:
A co się kryje w tej paczuszce?

Jeszcze....trochę...uhhh!

I po długich godzinach otwierania...
Ej, a co ten rachunek tu robi? Do widzenia!

O, teraz lepiej. :)

Ten zestaw po prostu mnie pochłonął, oczu nie dały się oderwać... :)
Ten ogierek mnie zauroczyła, a potem cała reszta ♥
Pokochałam te kucki :)
Tylko ten źrebak trochę mnie niepokoi, taki 'puckowaty'...

Cła szczęśliwa rodzinka :D

Ogierek miał być Danielem, ale...
...jeszcze nie spotkałam się z nazwą dla konia Jack Sparrow :)
No co, za 5 dni mam urodziny i obejrzę wtedy Piratów z Karaibów C:
Ta poza jest cuda, rzadko można trafić na model stojący dęba. :D
A grzywa - takie dredy, za przeproszeniem, skojarzyło mi się to z Sparrowem ♥
Dodatkowo można konia położyć, jakby się tarzał, konisie to bardzo lubią. :)
Takie mieszane kolory bardzo lubię, ombre zrobię w piątek :)
Bo po prostu kocham łączyć kolory ♥
A klaczka jest przeciwnie ubarwiona - biała jak śnieg grzywa zapleciona w warkocze z różanymi ozdobami, taki sam ogon i brzoskwiniowa/izabelowata maść... Ale wyraz pyska taki sam ♥
Keira czy Delicja? Keira oczywiście z Piratów. :)
Źrebaczek jest bardzo słodki - poza jest nietypowa :) Taki szczeniaczek koński :D
Rudo - brązowy, kolor po matce, tak właściwie.
Taka malutka, irokezowa grzywka. :)
Sweet ♥
Imię specjalnie otrzyma na cześć Roxy ♥ z bloga Schleich Roxy ♥ :) Wiem, że ona tez uwielbia kucyki Shetty, więc źrebie ochczciłam jej pseudonimem :) Pozdrawiam!
Jeszcze w zestawie było jedzonko dla koników - jabłka, karma oraz drewniana skrzynia (tak naprawdę zrobiona z plastiku!) oraz wiadereczko :)

Już jabłka jakieś mam z poprzednich zestawów :D

Naprawdę zestaw bardzo mi się spodobał i zachęcam do swojej własnej opinii. :)
Dodatkowo ten zestaw wychodzi taniej, ponieważ na te koniki osobno zapłacisz ponad 60 zł, a w zestawie gratis otrzymasz także akcesoria i zapłacisz mniej/więcej niż 60 zł, to zależy, u jakiego sprzedawcy kupisz. :) 
Tak właściwie to ten zestaw był moim prezentem urodzinowym :D
Jutro postaram się dać sesję moich niektórych Schleichów, bo w sobotę udało mi się cyknąć nawet ładne foty :)
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania ---> Czy ja kocham TYLKO Johnny'ego Deppa?
Zapraszam na wcześniejsze notki! :)
Do zobaczyska!
Mireille ♥

Postsriptium: Postaram się częściej dawać posty na tym blogu, ale... tren gif przedstawia mój sposób tłumaczenia :D